środa, 29 sierpnia 2012

Widocznie masz za wysokie ego! - 12

Z 10 razy przyjrzałam się zdjęciu chłopaka z którym nie jako miałam się 'całować' . Na samo to słowo rzygałam tęczą. Nie wiem jak wy ale ja preferuję bycie singlem ale ciągle mi ktoś marudzi że zaraz będę miała 20 lat powinnam mieć przynajmniej chłopaka- a do mnie to tak mogą gadać jak do słupa. Mi bycie singlem nie przeszkadza.

Zapukałam do pokoju Mayi.
-Gotowa?
-No tylko buty wezmę.
-Ok. To czekam.
-Możemy iść.
-Spoko.- szliśmy tak w ciszy. Szczerze? Trochę mnie to wkurzało.
-Am..
-No?
-Bo ten..ja chciałabym cię przeprosić za..
-Nie ma sprawy. Przeprosiny przyjęte.- przytuliłam ją.
-To ten ty idź pierwsza a ja będę szła kawałek za tobą.
-Ok- uśmiechnęłam się. Z daleka zobaczyłam chłopaka całkiem całkiem podobnego do tego chłopaka ze zdjęcia. Czapka skate czarna z zielonym daszkiem na głowie, okulary przeciwsłoneczne, czarny t-shirt z wizerunkiem Boba Marleya.
Kiedy on skierował wzrok w moją stronę puściłam mu oczko, a on się uśmiechnął. Mam nadzieję że zakumał ten gest i wie że ja to ja. Podeszłam do niego i zaczęłam go całować. Miał Hmm.. Ciepłe wargi. Chwila nie pewności z jego strony i sam odwzajemnił pocałunek. Po chwili kiedy chciałam się odsunąć on mnie przetrzymał w tali i szepnął:
-Jeszcze chwile, tak cudownie całujesz.- Ze zdziwienia aż otworzyłam lekko usta a on wtedy znów się wpił w moje wargi i wsunął język do mojej buzi. Nie wiem czemu ale zrobiło mi się przyjemnie ciepło w brzuszku. Może tego właśnie mi brakowało od kilku miesięcy? Nie wydaje mi się że to ja ' cudownie całuje ' bo zbyt dobrego doświadczenia w tym to ja nie mam ale za to on był jakby idealny. Uśmiechnęłam się przez pocałunek i delikatnie odsunęłam się od niego.
- Przejdźmy się.
- Oczywiście.- po chwili jego telefon zadzwonił.
-Przepraszam.- kiwnełam tylko głową i sama wyciągnęłam telefon i zaczęłam pisać sms do Mayi.
' Ja swoje zadanie wykonałam. Jutro twoja kolej :p A tym czasem chciałabym żebyś szła już do hotelu. Zobaczymy się później :))'
Po chwili ona odpisała.
' Jestem już prawie pod hotelem :p Poraz pierwszy cię widzę jak się całujesz. Czyżbyś zawierała nowe znajomości.?
Kc siostra :D '
Uśmiechnęłam sama do siebie i schowałam telefon. Ten 'bezimienny' skończył rozmawiać i ruszyliśmy do parku.

~Zayn~
Dziewczyna w lokach zaczęła mnie całować. Tak poprostu zatrzymała mnie na ulicy i zaczęła całować. Chyba to była ona- znaczy dziewczyna o której mówił mi Liam. Ale jej usta były takie miękkie że kiedy chciała przerwać ten pocałunek przytrzymałem ją w tali żeby się nie odsunęła i szepnąłem ' czułe ' słówko. Mówiąc jej to nie skłamałem. Na prawdę zajebiście całowała. Poziom podniecenia wzrastał szczególnie kiedy wziąłem rękę z jej tali i przypadkowo położylem na jej tyłku. Poczułem że moje spodnie w kroku się lekko unoszą. Mam nadzieję że dziewczyna którą całowałem nie poczuła niczego. Ta odległość ciał między nami była minimalna przecież sam ją do siebie przyciągnąłem. To było dziwne. Jeszcze nigdy mój 'kolega' nie stanął tylko dlatego że się z kimś całowałem a dłoń przypadkowo spoczywała na jej tyłku. Jej ciało nawet nie drgnęło ale za to uśmiechnęła się przez pocałunek.

Gdy mieliśmy już iść zadzwonił Liam.
-I jak?
-Stary dzwonisz w nieodpowiednim momencie.
-Domyślam się. Powiedz tylko: udało się?
-Tak.
-Poznała cię?
-Książkę piszesz?
- Dobra, dobra. Narazie- zaśmiał się i rozłączył .

-Tak na marginesie to jak masz na imię?
-Amy, a ty?
-Zayn. - wtedy ona się zaśmiała.
-Coś nie tak?
- Wszystko w porządku. Tylko jak wtedy tam staliśmy poczułam twojego kolegę na swoim udzie, rękę na tylku i język w buzi.
-Nie mów że ci się nie podobało bo ci nie uwierze. Twoje ciało nawet nie drgnęło.
-Co mi się podobało? Kolega, ręka, pocałunek czy język?
-Wszystko.
-Kolegi nie widziałam, ręka była na moich tyłach co do niej to chyba ja się ciebie powinnam zapytać czy ci się podobało a z grzeczności jej nie strzepnęłam, pocałunek był..Hmm..brakowało mi tego, a język to podstawa namiętnego pocałunku nie?
-To prawda.
-Po za tym sam mi go wsadziłeś do buzi.
-Zawsze tak robię.
-Lepsze podniecenie? - miałem wrażenie że śmiała się ze mnie.
-Nie moja wina że tak działasz na mnie. Poprostu podniecasz mnie a mój kolega nie szczędzi czułości.
-Jakie romantyczne wyznanie.
-Oczywiście.
-Tak po za tym dziękuje że się zgodziłeś mi pomóc. Nie chciałam się całować z byle kim.
-Czyli nie jestem byle kim.
Nawet mnie nie znasz.- zaśmiałem się.
-Ale jesteś kumplem kogoś kogo ja znam.
-Dobry początek znajomości. Zanim poznałem twoje imię miałem okazję cię pocałować.
-Tak apropo to świetnie całujesz.
-wiesz..lata praktyki..- poruszałem snieszne brwiami.
-Jasne..- zasmiała się. Ja stanąłem przy nie i ją przyciągnąłem do siebie tak aby spojrzała mi prosto w oczy. -Poraz kolejny ci powiem że świetnie całujesz ale najpierw muszę to jeszcze raz sprawdzić.

~Amy~
Nie wiedziałam co mam zrobić, jak zareagować kiedy on mnie znowu pocałował. Ale przecież jestem człowiekiem wolnym bez żadnych zobowiązań więc to chyba nic złego. Może to się za szybko dzieje..
-Nie powinniśmy..- powiedziałam kiedy oderwałam się od niego.- Dlaczego to zrobiłeś?
-Bo.. Nie znam cię zbyt długo ale ten niby przypadkowy pocałunek dał mi do myślenia i uświadomiłem sobie że mi się podobasz.
-Ale Zayn to się dzieje za szybko.
-Ale skoro będzie nam pisane to czy teraz będziemy się całować czy nie to i tak nic nie zmieni.
-Mam nadzieję że nie byłeś w związku i nie zdradziłeś swojej dziewczyny ze mną.
Tymczasem żegnam.
- Amy stój.
Nie uciekniesz przede mną.
-Twój pech. Uciekne. Mieszkam w innym mieście.
-Znajdę cię nawet na końcu świata.- nie odezwałam się nawet do niego tylko ruszyłam przed siebie. Po chwili on mnie złapał za nadgarstek i przycisą do samochodu.
-Jeśli ktoś mi się podoba Nigdy nie odpuszczam.
-Nawet jeśli ktoś nie chce się z tobą całować i tak ją calujesz bo ona ci się podoba.
Nie obchodzi cię że ty jej się Nie podobasz?
-Podobam się każdej dziewczynie. Fanki mnie kochają. Kilka milionów dziewczyn chciało by być teraz na twoim miejscu i chciało by się całować z Zaynem Malikiem.
-Widocznie masz za wysokie ego.
-Gdyby doszło do czegoś więcej nie potrafiłabyś ni się oprzeć.
-Mylisz się kochanie.
-Prowokujesz..
-Wcale nie.
-Przekonajmy się- chłopak otworzył drzwi twohego auta a ja posłusznie wsiadłam. Co ja zrobiłam uświadomiłam sobie w połowie drogi.
-Gdzie ty jedziesz?
-Do mojego domu.
-Po co?
-przekonać się czy się będziesz potrafiła mi die oprzeć.
-Nie musimy sprawdzać . Ja ci mówię że potrafię.
-A ja jednak wolę to sprawdzić.
- Proszę bardzo jak sobie życzysz. - warknęłam lekko zirytowana. Do samego domu się do niego nie odzywałam. Kiedy stanęliśmy pod jego domem, wzięłam od niego klucze i otworzyłam dom. Zayn złapał mnie za rękę i ciągnął na górę.
W pokoju zaczęliśmy się całować on ściskał rękami moje pośladki. Nie chciałam tak szybko tego przerywać. Niech pomyśli że jest taki Zajebisty i że również mu się nie mogę oprzeć.
Chłopak położył mnie delikatnie na łóżku i zaczął całować po szyi. Chciał całować niżej lecz miałam bluzkę więc ściągnął ją ze mnie potem ja jego t-shirt i zaczęłam całować jego tors. Wpadłam w jakiś trans chciałam to przerwać ale nie umiałam. Zaczęłam rozwinąć guziki u jego spodni.
-Nie. Teraz ja.- rzucił i zabrał się za odpinanie mojego stanika. Wkońcu go ściągnął. Rękami pięścił moje pierś a w między czasie całował się ze mną. Wkońcu z powrotem zacZął całować mnie po szyi potem po piersiach. Delikatnie przyssał się po moich sutków. Jeździł palcami po nich co obrzydliwe łaskotało. To było takie przyjemne uczucie. Jego język nadal tkwił tam a rękoma odpiął guziki. Miał rację nie umiem mu się oprzeć. Jego ciało jest cudowne. Ale opamiętałam się.
-Dosyć.
-Uspokuj się. Dokończmy to. I tak nie umiesz mi się oprzeć. Daj mi tą satysfakcję i zdejmij spodnie. Napewno już nie jeden chłopak miał okazję się z tobą zabawić.
-Nie. To i tak za daleko zaszło.
-Daj mi 10 minut. Wejdę w ciebie kilka razy i dam ci spokój.
- czy ty sprowokowałeś mnie tylko dlatego żeby mnie przelecieć.?
-Jesteś za piękna jak tylko na jedną noc. Potrzebuje czegoś więcej. A było tak blisko.
-Zobaczyłeś wystarczająco dużo. Rozebrałeś mię prawie do naga.
-Masz piękne piersi.
-Nie przerywaj.
-Nie umiem.
-Nie dam ci dupy. Nie sypiam z byle kim. Jesteś obrzydliwy.
-Chyba seksowny.
-Na co ty liczysz?
-Że uda mi się zdobyć twoje serce.- mówiąc to położył mi rękę na sercu albo raczej na piersi.
-Zabieraj rękę ze mnie.
-Nie.
-Czy ty nie rozumiesz jak ktoś ci odmawia współżycia? Człowieku ja cię znam ze 3 godziny a już mam ci włazić do łóżka.?
-Jak napisze na twitterze że dziewczyna nie chciała się ze mną przespać to powiedzą że jesteś normalna.
-Nie obchodzi mnie co ludzie pomyślą.
-Ostra jesteś.
-Wiesz co? jak cię poznałam myślałam że jesteś normalny a teraz widzę że jednak nie. Jesteś chorym egoistom i do tego na siłę próbujesz mnie zatrzymać w swoim łóżku i mnie przelecieć. Nie czaję o co ci chodzi. Każdą dziewczynę próbujesz przelecieć?
-Nie tylko te które ni się podobają.
-Ale ty mi się nie podobasz.
-Wiem że kłamiesz.
-Wcale nie.
-No to spójrz mi prosto w oczy i mi to powiedz.
-Nie potrafię.
-Czyli jednak lecisz na mnie.
-Dobra lecę,na ciebie! Nie moja wina że masz zajebistą klate, jesteś seksowny i przystojny i od jednego pstryknięcia palcem każda laska jest twoja. Mógłbyś każdą mieć w łóżku, a jednak nie wiem po co przypierdoliłeś się do mnie. Pasuje? - powiedziałam dla świętego spokoju.
-Nie.
-Czego ty ode mnie chcesz?
-Tego? - wskazał na łóżko.
-Nic z tego.- Ubrałam stanik i bluzkę i chciałam wyjść.
-Zrozum to że między nami nic nie było, i nie będzie. To co się tu stało- masz o tym zapomnieć. Nigdy nie byłam u ciebie w domu, nie leżałam u ciebie na łóżku, a ty mnie nie namawiałeś do kontynuaucji sexu. Nie rozbierałeś mnie i nie widziałeś mnie nago. Traktuje cię jak kumplai i lubie cię. A mi się podoba ktoś inny i mam nadzieję że nam wyjdzie.
A teraz wychodzę a ty tu zostajesz. Mnie tu nie było nie próbuj mnie zatrzymać.


Ledwo wyszłam z jego domu wyciągnęłam telefon i weszłam na twittera i wpisałam krótki tekst.
' Popełniłam największą głupotę na świecie.. :( żałuję xx.'
Poszłam do hotelu.
-Majka..
-Co jest..?
-Nie mam się w co ubrać..
-Jak to nie masz się w co ubrać.?
-Bo przywiózł mnie pewien chłopak i w jego samochodzie została moja torba z ubraniami.
-Mogę ci pożyczyć sukienkę albo spódniczke.
- Kurwa.
-Pokaż to. Wybrałam jakąś czerwoną zwiewną sukienkę do kolana z jakimś tam niebieskimi kwiatami. To była jedyna sukienka która mi się podobała ale oczywiście: dekold do kolan. Przebrałam się zapożyczyłam czarne balerinki i jakąś tam torebkę bo telefon i kasę mieć muszę.
Maya zobaczyła mojego doła i od razu zapytała co się stało na co ja pokazalam jej wpis na Tt.
Ona wysłała mi wiadomość.
M: Jaką?
A: Nwm czy ci o tym powiedzieć.
M: A ufasz mi?
A: Ufam.
M:To mów. - wtedy nie chciało mi się pisać i zaczęłam
opowiadać.
-Wtedy poszłam się z nim przejść. Gadaliśmy o tym całym ' pocałunku'. Wtedy on znowu mnie pocałował powiedziałam mu że nie chce i chciałam iść a on że mnie znajdzie nawet na końcu świata. Potem powiedział że gdyby doszło do czegoś więcej to bym mu się nie potrafiła oprzeć. Pojechaliśmy do niego. Oprzytomniałam jak chciał mi zdjąć spodnie. Potem chciał koniecznie mnie przelecieć i doszło do niecnej wymiany zdań po czym wyszłam.
-Uhuhuuu.. no ostro. Mała nie przejmuj się. Ja tak zrobiłam z 3 razy.
-Ale mi się podoba ktoś inny.
-bym ci coś powiedziała o tym chłopaku ale to by mogło zaboleć.
-Więc lepiej nie mów.
Dzieki. Ja już lecę umówiłam się i nwm kiedy wrócę.
-Weź kartę do pokoju .
-Dzieki.
-Narazie.
---------------

Witajcie!

Tak, tak wiem nie spodziewaliście się takiego obrotu sprawy z Zaynem, ale podczas pisania zmieniłam plany bo Amy już w tym rozdziale miała spotkać się z Lou.

Mamy już po północy więc Happy Birthday Liam :D

Szczerze nie wiem kto napisze 13 bo Amy nie może załapać weny i już 12 dni nie dodała rozdziału. :(

Więc w takim razie do zobaczyska :p

Karlee.

posted from Bloggeroid

3 komentarze:

  1. A spadaj! Jak zwykle wszystko na mnie! xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!! Czekam na nn ;* I to prawda nie spodziewałam się tego obrotu spraw.

    W wolnym czasie zapraszam : http://sweet-lemon1d.blogspot.com/ ~pojawił się zwiastun.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ;)
    zapraszam do mnie ;)
    http://www.youaremywonderwallxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń